Hotel Del Sud – opinie 1-gwiazdkowy

Duży plus za lokalizację blisko metra. Sporo sklepów i kafejek w okolicy.

Czysta pościel i ręczniki.

Bardzo stary i zaniedbany hotel, czas sie tam zatrzymał. Łazienka nieprzyjemna, tynk odpada ze ściany, pod prysznicem włosy i osady z mydła. Zamówiłam pokój z podwójnym łóżkiem a dostałam z 2 pojedynczymi. Bardzo duszno i głośno (okna na ulice)

Lokalizacja

Pokój widać że lata swojej świetności ma już ze sobą

Lokalizacja

Robaki wychodzące ze zlewu oraz z odklejonych futryn

Hotel dość daleko od centrum, pomimo metra nie zdecydowałabym się na pobyt tutaj. Ściany cienkie, wszystko słychać. Pokój brudny, pełny kurzu na półkach i biurku. Łazienka tak samo, prysznic nie umyty, pełno cudzych włosów, kurzu. Kontakt z hotelem praktycznie nie istnieje, nigdy nie odpowiadali na wiadomości jakie im przesłałam. Brak przechowalni bagażu to również duży minus, Pan zaproponował żeby zostawić go na przeciwko recepcji, gdzie każdy ma dostęp. W tej cenie można znaleźć coś lepszego.

Świeża pościel i ręczniki, czysto, bardzo dobra lokalizacja (metro tuż za rogiem), z pokoju korzystałyśmy tylko po to żeby się umyć i przespać więc jeśli ktoś szuka czegoś taniego na nocleg to polecam.

W zasadzie pokój odpowiadał opisowi

Wszystko ok

Lokalizacja, blisko metro którym łatwo wszędzie dojechać

Obiekt jest dla osób które maja mocne nerwy, na miejscu zastaliśmy pokój w którym ściany były całe w grzybie, materac w łóżku był brudny, pod materacem było tyle pluskw ze wyglądało to na mini zoo dla insektów, martwe pluskwy w prześcieradle oraz karaluchy. Łazienka była w miarę ok, jedynie słuchawka prysznicowa była cała zalepiona brudem, ale dało się umyc. Ściany w tym obiekcie są na tyle cienkie ze słychać każde najmniejsze tąpnięcie. Z dworu szczególnie w weekend bardzo mocno słychać ludzi i całe otoczenie. Sam personel był miły lecz nieporadny. Obiekt przyciąga cena i faktycznie nie oczekiwaliśmy cudów, lecz pluskwy i karaluchy których jest pełno wszędzie były przesadą.

Lokalizacja.

Personel sprawiał bardzo nieprzyjazne wrażenie. Pokój mały ale na krótki pobyt w sam raz choć nie dało się tam wywietrzyć. Najgorsza była łazienka. Przyjechaliśmy a toaleta wyglądała jakby ktoś celowo ją obsikał i tak zostawił, to nie była plama którą ciężko zauważyć.

Lokalizacja jest dobra, blisko do stacji metra, z której szybko da się dojechać do centrum. Personel był miły.

W pokoju brak klimatyzacji- jest elektryczny wiatrak, ale nie radzi sobie on z upałami, w pokoju było strasznie gorąco i nie dało się spać. Bardzo ruchliwa ulica przy samym hotelu, nie dało się siedzieć z otwartym oknem przez odgłosy pojazdów. Zepsuta słuchawka prysznicowa, woda leciała z każdej strony i chlapała na boki. Łóżko, które miało być podwójne składało się ze złączonych pojedynczych, w nocy się one rozsuwały i robiła się pomiędzy nimi przerwa. Materace bardzo niewygodne. Schody prowadzące na wyższe piętra bardzo strome i śliskie. Po podłodze chodziły mrówki.

W pokoju było tak duszno i ciepło że nie dało się w nim przebywać, konkakty nie działały, i nie dało się nic ładować, drzwi były cienkie i nieszczelne że było słychać wszystko na korytarzu i za ścianami, w szafie zostały czyjeś ubrania, także nie wiem jak Oni tam sprzątali. Prysznic brudny i zardzewiały. Odpadające listwy i drzwi prysznicowe. Winda z której baliśmy się skorzystać. Nie wart nawet 1 gwiazdki.

Hotel usytuowany blisko stacji metra i sklepów. Obsługa raczej miła i pomocna, recepcja czynna 24h. Jak na standardy Mediolanu to przystępna cena.

Elewacja hotelu była w remoncie, kryte rusztowanie powodowało straszną duchotę w pokoju. Nie mogliśmy otwierać okien z obawy że ktoś wejdzie do pokoju po rusztowaniu. Hałas nad ranem. Żaluzja nie działała lub nie potrafiłem jej obsłużyć. Pokój nie był specjalnie czysty, na wstępie przywitała nas duża pajęczyna zwisająca z sufitu. Materac niewygodny dla dwóch osób.