Barrio Inka B&B – opinie

Właściciel mówiący po angielsku

Duzy pokój był dużym minusem, ciężko było go ogrzać mimo ogrzewania grzejnikiem gazowym, śniadanie praktycznie nie istniało, niby była kawa której nie było , zero inych rzeczy do jedzenia, przejście (wejscie do noclegu) od razu odpychało, szkoda tylko że od eazu nie zrezygnowsliśmy z niego. Balkon to była jakaś prowizorka, bo to była dobudowa gdzie była wydzielona zimna łazienka z toaletą.

Właściciel mówiący po angielsku , darmowa przechowalnia bagażu

Duzy pokój był dużym minusem, ciężko było go ogrzać mimo ogrzewania grzejnikiem gazowym, śniadanie praktycznie nie istniało, niby była kawa której nie było , zero inych rzeczy do jedzenia, przejście (wejscie do noclegu) od razu odpychało, szkoda tylko że od eazu nie zrezygnowsliśmy z niego. Balkon to była jakaś prowizorka, bo to była dobudowa gdzie była wydzielona zimna łazienka z toaletą.

Wygodne łóżko, duży pokój. Bardzo dobre śniadanie

Mega zimno w pokoju. Łazienka w średnim stanie.

Miło, że była suszarka w pokoju. Smaczne śniadania. Pomocny właściciel, mimo wielu zaniedbań z biura podróży przez który załatwiał nam wycieczki całość pobytu przebiegła dobrze. Udało się zrealizować wycieczki pomimo dość dużego stresu.

Było dość chłodno w pokoju, bez ogrzewania. Nie zawsze była ciepła woda pod prysznicem, często tylko ledwo ciepła nawet podczas długiego mycia. Spędziłyśmy tam łacznie 4 noce z przerwa na wyprawę do Machu Picchu. Ogólnie wlasciciel bardzo pomocny i zangazowany żeby wszystko było jak najlepiej. Po dwóch noclegach poinformowaliśmy właściciela, że jedziemy do Machu Picchu ale zarezerwowałymy u niego dwa kolejne noclegi jak wrócimy oraz wycieczke u jego znajomego do Rainbow Mountain. Zapłaciłyśmy z góry za kolejne 2 noclegi oraz wycieczke. Po wymeldowaniu po 4 nocach właściciel zapytał czy zapłaciliśmy za te 2 kolejne noclegi co było dość dziwne bo cały pobyt przebiegał bez problemu, a na koniec jakiś pozostał niemiły akcent. Szkoda, że właściciel nie zapisuje kto kiedy i ile wpłaca za nocleg. Jednak ogólnie cały pobyt na plus.

Bardzo miły właściciel z córeczką - Super śniadanie. Bułki, dżem, płatki, jogurt, sok i bardzo smaczna kawa. - Wygodne łóżko i pościel. - Półki do przechowywania rzeczy - Ciepła woda pod pryszcem. Zawsze był papier

Bardzo miły właściciel z córeczką - Super śniadanie. Bułki, dżem, płatki, jogurt, sok i bardzo smaczna kawa. - Wygodne łóżko i pościel. - Półki do przechowywania rzeczy - Ciepła woda pod pryszcem. Zawsze był papier

Sergio i jego córka byli przemili i pomocni! Zdecydowanie najlepsze śniadanie, jakie jedliśmy w Peru. Nie było problemu z zostawieniem bagażu na czas wycieczki do Machu Picchu. Lokalizacja jest w porządku, 10-15min od centrum. Bardzo czysto. Sergio mówi po angielsku. Zdecydowanie polecam.

Niestety pokój wyglądał tylko dobrze na zdjęciach — było czysto, ale ciemno (brak okien) i standard raczej niski. Słabe WiFi oraz problem z ciepłą wodą pod prysznicem.